Tak jak obiecaliśmy, przedstawiamy nasze triki na pobranie moczu od kota.
Metoda bezpośrednia
Jest to próba pobrania moczu podobnie jak w przypadku psów. Większość kotów nie przerywa oddawania moczu, gdy już zacznie, więc tutaj nasza nadzieja. Gdy nasz koci przyjaciel powędruje do kuwety, możemy spróbować podstawić wcześniej umytą i wyparzoną łyżkę, płaskie naczynie lub małą miseczkę. Mocz zebrany w ten sposób przelewamy do jałowego pojemniczka.
Metoda z pustą kuwetą
Kolejną metodą jest pobranie moczu do pustej kuwety, bez żwirku. Kuwetę dokładnie myjemy i wyparzamy w gorącej wodzie, a następnie odstawiamy ją na miejsce. Gdy kot odda do niej mocz, możemy go zebrać do jałowego pojemniczka lub strzykawki.
Niestety, nie wszystkie koty będą chętne do oddawania moczu do kuwety bez żwirku, ale nic straconego, jest jeszcze jeden sposób!
Metoda z kuwetą ze specjalnym żwirkiem.
Ten rodzaj żwirku nie wchłania moczu. Dzięki temu, mocz możemy nabrać z jego powierzchni za pomocą strzykawki.
W tym przypadku, kuwetę również myjemy i wyparzamy w gorącej wodzie, a następnie wsypujemy specjalny żwirek.
Pamiętajcie, że niezależnie od metody, ważne jest,
aby pojemnik na mocz był jałowy,
a próbka jak najszybciej dostarczona do przychodni
Co jednak, gdy żaden ze sposobów nie zadziała?
Zawsze możemy zdecydować się na pobranie moczu w gabinecie. Pobierany jest on bezpośrednio z pęcherza moczowego przez jego nakłucie (cystocentezę). Zabieg nie wymaga znieczulenia zwierzaka, a pobrana próbka ma bardzo wysoką wartość diagnostyczną, ponieważ nie jest zanieczyszczona bakteriami z cewki moczowej. Dodatkowo, dyskomfort zwierzaka jest niewielki, porównywalny ze zwykłym zastrzykiem.